niedziela, 20 marca 2016

I PZU Maraton - ''niespodziewane niespodzianki''

Po tym jak ostatnim razem razem z Dżekim startowałem w Koszalinie na Nocnej Ściemie i Pondżol po raz ostatni startował w Biegu Kociewskim, to tak dzisiaj czyli dnia 20.03.2016 roku razem wystartowaliśmy w I edycji półmaratonu w Gdyni. To była jak najbardziej trafna decyzja by wystartować w tej imprezie. I wszystko wyglądało taak:

poniedziałek, 29 lutego 2016

Biegowy rachunek sumienia - luty 2016 ''Lord of the Shadows''

                 "Cień twojego pogromcy padnie ci na kolana i będzie błagał o litość, a blask jego światłości ciebie oślepi". Można jeszcze wiele innych użyć słów i różnych cytatów, ale akurat ten jest na miejscu i w odpowiednim momencie. Otóż w życiu układa się różnie. Raz jest wspaniale, a innym razem beznadziejnie. Dlaczego tutaj jest mowa akurat o cieniu i blasku? Dlatego że obie te symbole mają ze sobą dużo wspólnego. Otóż Cień, czyli nasza Zjawa, która towarzyszy nam w tych gorszych chwilach i nas bardziej dobija czasem wręcz śmieje się w twarz i mówi dobrze ci tak. Natomiast siła blasku czyli inaczej mówiąc nasza siła ognia - inaczej mówiąc - The Flame wspiera nas i podpowiada by się nie poddawać i pociesza nas tym, że jak to wytrwamy, to będzie coraz lepiej. No i tak mówiąc o tych cieniach i ogniach można zadać sobie pytanie - co zrobić  by się pozbyć The Shadow? Odpowiedzieć można niby prosto - rozpalić płomień. Jednak to nie takie proste. No więc jeżeli chcecie się dowiedzieć co i jak, to zapraszam do statystyk . A więc od kiedy zaczynamy biegać to zawsze Dżejk i ja przewyższaliśmy w liczbie km w roku i miesiącach. bywało i też że Pondżol się parę razy wdrapał na szczyt i miał pierwsze miejsce w miesiącu. Teraz porobiła się nam taka roszada, że może to dziwić zarówno dziewice jak mężów, a nawet wężów. Otóż liderem lutego oraz całego roku jest nasz Diament, czyli Dżejk. Wielkimi przegranymi pozostaję ja i Pondżol.

niedziela, 31 stycznia 2016

Biegowy rachunek sumienia - styczeń 2016

                    Styczeń jak co roku jest miesiącem, gdzie wszystkie statystyki i wszystko jest tak jakby wyzerowane. To jest czas kiedy wszystko zaczyna się od nowa. nowy rozdział w życiu i nowe wyzwania tak jak w każdym roku. Styczeń to też czas by podsumować to co działo się w poprzednim roku. Mógłbym opisywać sporo o roku 2015, ale są momenty gdzie wolę to przemilczeć i wolałbym do tych wspomnień nie wracać. Oczywiście były i też piękne chwile i na prawdę wspaniałe momenty w tamtym roku, ale jednak bardziej uwagę trzeba skoncentrować nad tym co jest teraz. To co było - to jest już przeszłość i to już nie wróci. Każdy dzień jest tak jakby zamknięcie jednych drzwi i otwiera się drugie. Nie można tamtych drzwi już otworzyć. Jedynie co można, to spojrzeć przez dziurkę od klucza co było w tamtym dniu i to tyle. Tymi słowami wprowadzamy się do statystyk z pierwszego miesiąca tego roku. Jaki on był? I czy był dobry, czy słaby? A więc przechodzimy do statystyk i objaśnień tego miesiąca.