poniedziałek, 23 lutego 2015

Bieg urodzinowy Gdyni - ''Sezon zaczęty od porażki''

Starty w Gdyni są dla mnie zawsze tę wielką niespodzianką, bo zawsze patrzę na nie z różnej perspektywy i każda z tych perspektyw wyciąga jakieś wnioski. Od 2013 roku luty zawsze był tym startem i tym momentem, gdzie były szanse na pobicie rekordu. Przecież pamiętając dokładnie rok temu - 8 lutego - byłem bardzo blisko wyrównania swojego rekordu z 2012 roku. Było super i było bardzo dobrze. Kolejne starty były słabsze, ale niektóre też były dosyć blisko tego wyniku. Ten start, który odbył się 21 lutego na pewno nie będzie dla mnie dobrym wspomnieniem. Dlaczego? Poniżej podaję szczegóły.

wtorek, 10 lutego 2015

1000 dni

Bywa tak, że co jakiś czas odbywają się jakieś jubileusze i jakiś czas jest dniem wyjątkowym, bo jest to okrągła rocznica, albo okrągła liczba czegoś tam. Ja mam zaszczyt się pochwalić tym, że w niedzielę, czyli 8 lutego 2015 roku minęło 1000 dni biegania. Poniżej szczegóły:

piątek, 6 lutego 2015

Gdzie tkwi granica człowieka?

Jestem ciekaw, gdzie tkwi u człowieka granica? Czy jest coś ponad granicą naszego ciała? Czy człowiek jest niepokonany? Skoro Michał Kiełbasiński podjął się takiego wyzwania (http://narty.wp.pl/informacje/arktyczny-maraton-michala-kielbasinskiego,1189,1,1.html), to czy można tutaj mówić o jakiejś zasadzie? Czy człowiek jest w stanie biegać tak długo aż padnie? Może w człowieku jest coś takiego jak piszą mądrzy ludzie, że to nie ciało wyznacza nam granice a umysł?

Odrobinę szczęścia i będzie 3x ultra

Na przestrzeni ostatnich lat mojego trenowania, można, albo bynajmniej ja to zauważam, że co drugi rok dla mnie jest udany i co drugi rok procentowo realizuję swoje starty. co jest tego przyczyną? Poczytajcie.

poniedziałek, 2 lutego 2015

Biegowy rachunek sumienia - styczeń 2015

Po tym jak skończył się rok 2014 i był to bardzo udany rok, chociaż też były i porażki, teraz mamy już rok 2015 i pierwszy miesiąc Nowego Roku też już jest historią. w poprzednim roku [2014] w styczniu miałem nabiegane sporo km i to był mój wielki błąd, bo za szybko chciałem km nabijać. Ten rok też co prawda zacząłem z wielką pompą, ale już zdecydowanie łagodniejszą i to może być dobra wiadomość na kolejne miesiące.

niedziela, 1 lutego 2015

Podsumowanie roku 2014

Jest coś takiego, że coś się kończy i rozpoczyna na nowo. Tak jak jeden człowiek umiera, tak inny się rodzi. Tak samo można powiedzieć, że rok 2014 "umarł" i narodził się nowy 2015.