czwartek, 2 kwietnia 2015

Biegowy rachunek sumienia - marzec 2015

Można sobie zadać brutalne pytanie, dlaczego ten czas tak szybko mija? Niedawno pisałem podsumowanie z lutego, a teraz proszę - już jest koniec marca. Mamy już 2 kwietnia i marzec też przeszedł do historii. Historia z marca będzie bardzo piękna. To był na prawdę bardzo udany miesiąc. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że był to nawet rewelacyjny miesiąc. W tym miesiącu miałem dużo miłych przygód.

II maraton i półmaraton Gocki - ostra walka

28 marzec, to dzień, w którym każdy z naszej trójki: ja, Dżeki i Pondżol przygotowywaliśmy się do zawodów w Wojtalu. My z Dżekim już znaliśmy tę imprezę i wiedzieliśmy, że będzie to wyjątkowy dzień, w którym zaważą nasze treningi. Jak się okazało - to stwierdzenie było słuszne.